Top 10: Najlepsze horrory o tematyce wakacyjnej

Wakacyjne horrory
Wakacyjne horrory – Top 10 / Foto: Kadr z filmu „Piątek 13-go” (2009; New Line, Paramount, Platinum Dunes, Warner Bros.)

W ubiegłym tygodniu dla wielu młodszych osób zaczęły się upragnione wakacje. W tym roku są one wyjątkowo gorące – upały doskwierają chyba nam wszystkim. Czasem najlepszym rozwiązaniem na odwrócenie uwagi od wysokich temperatur jest niezobowiązujący seans filmowy. Przygotowaliśmy dla Was ranking dziesięciu najlepszych filmów o tematyce letnio-wakacyjnej – a właściwie jednego tylko odłamu tych filmów: horrorów. Na liście m.in. slasher o słynnym zabójcy w masce hokejowej, klasyk Tobiego Hoopera oraz komediowa zgrywa z kina spod znaku siekiery i piły łańcuchowej.

Wakacyjne horrory – TOP 10

„Piątek, trzynastego” (1980)

Pierwsza odsłona serii „Friday the 13th” uwzględniona zostaje umownie. To, oczywiście, świetny, klasyczny horror, ale – jak zapewne wiecie – pociągnął on za sobą całą długofalową serię, na którą do teraz składa się dwanaście slasherów (ostatni z 2009 roku). To klasyki, jeśli chodzi o wakacyjne, kempingowe kino grozy, a główny antybohater Jason Voorhees na przestrzeni lat stał się postacią ikoniczną.

Najbardziej godnymi polecenia sequelami są: „Piątek, trzynastego II” (1981), „Piątek, trzynastego IV: Ostatni rozdział” (1984) oraz „Piątek, trzynastego VI: Jason żyje” (1986).

„Dziewczyny śmierci” (2015)

Komedio-horror z motywem podróży w czasie. Grupa współczesnych nastolatków uczęszcza na pokaz straszaka klasy „B”. Podczas pokazu kinowego wszyscy zostają przeniesieni prosto do lat osiemdziesiątych. Taissa Farmiga występuje tu jako dziewczyna, której matka była gwiazdą kina grozy złotej ery filmów stalk n’ slash. Bohaterka musi rozwiązać zagadkę przeszłości, jeśli chce wrócić z powrotem do 2015 roku.

Dowcipny, ale przy tym zaskakujący i trzymający w napięciu obraz dostępny jest do obejrzenia na Netfliksie.

„Ulica Strachu – część 2: 1978” (2021)

I skoro o Netfliksie mowa, godnym polecenia, wakacyjnym slasherem jest też druga odsłona serii „Ulica Strachu”, z podtytułem „1978”. Rok to, oczywiście, czas akcji; spodziewajcie się więc retro-estetyki i przyjemnie gitarowych, nostalgicznych brzmień. Film dzieje się na obozie letniskowym dla młodzieży, ale nie jest to propozycja dla najmłodszych – nie brakuje tu scen obrazowej przemocy, golizny, wulgaryzmów. W latach 80. „Ulica Strachu 2” zasłużyłaby sobie na soczystą „R-kę” od organizacji cenzorskiej MPAA. To, rzecz jasna, komplement. W obsadzie gwiazda „Stranger Things”, Sadie Sink.

„Teksańska masakra piłą mechaniczną” (1974)

Klasyk wśród horrorów, często wymieniany jako sztandarowy reprezentant swojego gatunku, a przy tym jeden z najbardziej skwarnych filmów grozy w historii. Ponoć, gdy go kręcono, temperatury na planie zdjęciowym przekraczały 40 stopni Celsjusza, a mimo to Tobe Hooper dalej „dręczył” swoich aktorów przed kamerą (w filmie są oni terroryzowani przez psychopatę z Teksasu, ikonicznego Leatherface’a). W efekcie powstał slasher intensywny, przerażający i realistyczny, płonący od gorączkowych emocji.

Czytaj też: „Teksańska masakra piłą mechaniczną” (2022) – recenzja bez spoilerów. Pokolenie Z chce scancellować Leatherface’a

„Uśpiony obóz” (1983)

Ten obozowy slasher wkrótce po swojej premierze zebrał dość mieszane recenzje, ale dziś często uchodzi za kampowy klasyk. Wszystko za sprawą jego szokującego, ostro przegiętego zakończenia, które trzeba zobaczyć na własne oczy, by w nie uwierzyć. Atutem „Uśpionego obozu” (oryg. „Sleepaway Camp”) są piękne, naturalne tereny, położony nad czarującym jeziorem kemping i – nie da się ukryć – sceny rzezi nastoletnich bohaterów.

Najlepsze letnie horrory, slashery na lato – ranking

„Podpalenie” (1981)

„Podpalenie” to niedaleki kuzyn „Piątku, trzynastego”. Po premierze sugerowano wręcz, że film jest „zrzynką” jasonowej serii. To spore uproszczenie, bo pomimo podobieństw film ma w zanadrzu własnego asa – jest nim zupełnie oryginalny leśny maniak, Cropsy, który zabija swoje ofiary przy użyciu wielkiego sekatora. W tym niskobudżetowym slasherze kariery zaczynali Holly Hunter, Jason Alexander i Fisher Stevens. Był to również jeden z pierwszych filmów wytwórni Miramax, założonej przez Boba i Harveya Weinsteinów.

„W lesie dziś nie zaśnie nikt” (2020)

Prawie wszystkie pozycje w tym zestawieniu to amerykańskie slashery. Warto docenić jednak fakt, że w Polsce też powstał nasz własny horror typu stalk n’ slash. I nie, tu nie chodzi o działalność charytatywną. „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, o którym mowa, jest wszystkim, czego mogą zażyczyć sobie widzowie spragnieni wakacyjnego kina typu backwoods horror. Film jest zabawny, lekki, niewymagający, do tego technicznie nienaganny. W ubiegłym roku ukazał się zresztą jego sequel, choć niestety nie może on równać się z „jedynką”.

Czytaj też: „W lesie dziś nie zaśnie nikt 2” – recenzja. Postmodernistyczna zabawa gatunkiem

„Tuż przed świtem” (1981)

Jeden z najbardziej nastrojowych leśnych horrorów lat 80. Czterej studenci wyruszają pod namioty w głąb dzikiego lasu. Chcą odpocząć na łonie natury; podziwiają uroki nieodkrytej przyrody. Idylla trwa tylko chwilowo – w pewnym momencie troje bohaterów trafia bowiem na zwłoki kolegi. Okazuje się, że w lesie grasuje morderca. A może jest ich dwóch?

W odróżnieniu od wielu krwawych slasherów pierwszej połowy lat 80. „Tuż przed świtem” przypadło do gustu krytykom. Film chwalony był za budzącą dreszcze ścieżkę dźwiękową, nietypowo wyciszony, jak na tego typu kino, ton, a także piękne zdjęcia.

„Summer Camp” (2015)

Na obozie językowym w Hiszpanii tajemniczy wirus przemienia obozowiczów w łaknące krwi monstra. Rozpoczyna się zacięta walka o przetrwanie. Dużo zaskakujących zwrotów akcji i sporo naprawdę niezłego aktorstwa (w obsadzie m.in. Diego Luna i Jocelin Donahue). Warto!

„Śmiertelna gorączka” (2002)

Pierwszy film Eliego Rotha, który przysporzył mu sporo fanów wśród miłośników horroru. Do domku letniskowego grupki studentów puka tajemniczy, owrzodzony mężczyzna. Zostaje przepędzony, ale wkrótce jedna z uczestniczek wyprawy zaczyna cierpieć na tę samą chorobę. Zaczyna się koszmar na jawie, tragiczny finał jest nieunikniony… W 2016 roku powstał reboot filmu w reżyserii Travisa Zariwny’ego.

Honorable mention: „Droga bez powrotu” (2003)

Film, który czerpiąc z tradycji kanibalistycznych horrorów lat 80. i 90., stworzył coś… nie do końca odkrywczego, ale wciąż przyspieszającego pracę serca. W obsadzie między innymi piękna Eliza Dushku i niedoceniany Desmond Harrington; lepszy od „jedynki” okazał się sequel – „Droga bez powrotu 2” z 2007 roku.

Mniej znane, warte polecenia horrory o zbliżonej tematyce: „Las” („The Forest”, 1982), „Obóz cheerleaderek” (1988), „Stage Fright” (2014), „Pułapka na turystów” (1979), „Rytuały” (1977).

Previous Article
Cudowny chłopak. Biały ptak Zwiastun

Helen Mirren w filmie "Cudowny Chłopak. Biały ptak". Zwiastun, data premiery

Next Article
Wrobiony Piotr Adamczyk

Piotr Adamczyk zagrał w dreszczowcu "Wrobiony". Znamy datę premiery w kinach

Related Posts
Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Ads Blocker Detected!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam :(

Uprzejmie prosimy o wsparcie nas poprzez wyłączenie blokad reklam.

Dziękujemy i życzymy miłej lektury :)

Total
0
Share