„Spider-Man: Bez drogi do domu” i „Krzyk” wciąż utrzymują pozycje liderów w notowaniu amerykańskiego box-office’u. Film o przygodach Człowieka-Pająka zarobił łącznie już ponad 1,7 mld dolarów i wkrótce prawdopodobnie pokona dzieło Jamesa Camerona „Avatar” w walce o tytuł najbardziej dochodowej produkcji w historii kina.
Box-office USA: królują nowy „Spider-Man” i „Krzyk”
Sytuacja kinowa w Stanach Zjednoczonych jest obecnie skomplikowana. Wariant koronawirusa omikron wymusza zamknięcie kin w niektórych rejonach kraju, a na północnym wschodzie USA problem okazuje się największa od lat zamieć śnieżna – Kenan. Mimo to „Spider-Man: Bez drogi do domu” wciąż przynosi twórcom satysfakcjonujące zyski finansowe – półtora miesiąca po swojej premierze.
W porównaniu z poprzednim tygodniem zyski z dystrybucji marvelowskiego widowiska spadły zaledwie o dwadzieścia jeden procent. Obraz zainkasował już 735,9 mln dolarów w Ameryce Północnej i łącznie ponad 1,7 mld USD na całym świecie. To jeden z największych przebojów w rękach Marvela i Sony od dawna.
„Spider-Man: Bez drogi do domu” zajmuje pierwsze miejsce listy amerykańskiego box-office’u, a na drugiej pozycji króluje „Krzyk” z Neve Campbell i Jenną Ortegą. W poprzednich tygodniach horror o zabójstwach w miasteczku Woodsboro „wykopał” Człowieka-Pająka ze szczytu podium. „Krzyk” zarobił dotąd 62,1 mln dolarów w Ameryce Północnej. Przekroczył też próg 106 mln USD na całym świecie, przynosząc duże zyski m.in. w Australii, Meksyku, Wielkiej Brytanii i Rosji.
Dalsze miejsce w czołowej dziesiątce amerykańskiego box-office’u pod koniec stycznia zajmują: „Sing 2”, „Redeeming Love”, „King’s Man: Pierwsza misja”, „355”, „American Underdog”, „Pogromcy duchów: Dziedzictwo”, „Licorice Pizza” i „West Side Story”.
„Spider-Man: Bez drogi do domu” odniósł do tej pory spektakularny sukces komercyjny, ale wciąż nie zakończył jeszcze swojego obiegu w kinach. Film dopiero niedawno ukazał się w Norwegii, Japonii, Słowacji czy na Filipinach. Czy uda mu się prześcignąć widowisko Camerona „Avatar” w walce o tytuł najbardziej dochodowej produkcji wszechczasów? Przekonamy się wkrótce.