Aaron Taylor-Johnson już od kilku dobrych lat imponuje na ekranie widzom – i chyba głównie widzkom. Wysoki i dobrze zbudowany aktor pojawił się między innymi w takich filmach akcji jak “Bullet Train” czy “King’s Man: Pierwsza misja”. 32-letni Brytyjczyk rozważany jest też jako potencjalny kandydat do roli Jamesa Bonda. Pojawił się właśnie nowy przełom w tej sprawie.
Aaron Taylor-Johnson jako James Bond? Producenci odbyli spotkanie z aktorem
Plotki się potwierdziły: Aaron Taylor-Johnson spotkał się z producentami Michaelem G. Wilsonem i Barbarą Broccoli w sprawie ewentualnego występu w serii o Bondzie. Obecnie szykowany jest 26. film, którego bohaterem będzie agent 007. Po tym jak Daniel Craig przeszedł na “szpiegowską emeryturę”, poszukiwany jest jego następca. Niedawno informowaliśmy, że Barbarze Broccoli marzy się nowy Bond grany przez Luciena Laviscounta. Najwyraźniej nie wyklucza ona jako kandydata także Taylora-Johnsona.
Portal “Puck News” donosi, że spotkanie gwiazdora z producentami można było zaliczyć do udanych. Dziennikarz Matthew Belloni, który jest związany z produkcją filmu, informuje:
— Plotki związane z Aaronem Taylorem-Johnsonem są prawdziwe. Gwiazdor spotkał się z Barbarą Broccoli i wszystko poszło gładko.
Taylor-Johnson ma trzydzieści dwa lata i z castingowego punktu widzenia jest dobrym kandydatem na Jamesa Bonda. Mógłby kreować tę rolę przez najbliższe dziesięć, piętnaście lat, wciąż imponując żeńskiej części widowni, dojrzewając wraz z rolą. Innymi kandydatami podawanymi jako następcy Daniela Craiga są: Henry Cavill, Tom Hardy, Dan Stevens, Idris Elba, James Norton, Tom Hiddleston, Regé-Jean Page oraz Sebastián Rulli.
Aarona Taylora-Johnsona zobaczymy w trzech nadchodzących filmach: “Kraven the Hunter” (gdzie gra tytułowego superbohatera), “The Fall Guy” (w obsadze również Ryan Gosling) oraz “Rothko” (w obsadzie Russell Crowe i Michael Stuhlbarg).
