Pod nazwą “true crime” kryją się pozycje literackie, podcasty, filmy i seriale, których twórcy podejmują analizę popełnionej w rzeczywistości zbrodni. Tego typu pozycje pochylają się nad działaniami prawdziwych przestępców i zabójców, ale też opowiadają o ofiarach przestępstw. Pomimo licznych kontrowersji – i oburzenia ze strony rodzin ofiar – gatunek cieszy się rosnącą popularnością. Niedawno przedstawiliśmy kilka najlepszych pozycji filmowych z gatunku true crime. Dziś mamy dla Was notowanie najlepszych seriali tego typu, jakie znajdziecie na Netfliksie.
Najlepsze seriale true crime na Netflixie – TOP 5
“Rozmowy z mordercą: Taśmy Teda Bundy’ego” (2019)
Nikt nie podejrzewał go o to, że jest brutalnym seryjnym zabójcą. Nie, bo był czarujący, charyzmatyczny i podobał się kobietom. Ted Bundy to nazwisko-legenda. Znają go wszyscy, którzy fascynują się tematyką true crime. Potwierdzono, że zabił dwadzieścia osób, choć przyznał się do trzydziestu. Podejrzewano, że ofiar mogło być dużo więcej.
Z dokumentu wynika przerażające ostrzeżenie – zabójcy są między nami, prawie nigdy nie da się ich odróżnić z tłumu. Może to nasi sąsiedzi? Twórcy nie skupiają się na samych zbrodniach Bundy’ego i tym bardziej ich nie gloryfikują; najbardziej interesuje ich to, jak mężczyzna odnajdywał się w kontakcie z dziennikarzami. A był Bundy zwierzęciem medialnym i megalomanem, który wydawał się dumny ze swoich czynów (do których przez większość czasu oficjalnie się nie przyznawał). Serial odpowiada na większość pytań, jakie zainteresowani mogliby zadać w odniesieniu do Teda Bundy’ego.
W 1989 roku Bundy został poddany egzekucji. Przed więzieniem, gdzie do niej doszło, wiwatowały setki ludzi.
“Aaron Hernandez: W głowie mordercy” (2020)
Trzyodcinkowy dokument w reżyserii Geno McDermotta, poświęcony nieżyjącemu dziś amerykańskiemu futboliście Aaronowi Hernandezowi. Twórcy pochylają się nad wątkiem morderstwa, w które zamieszany był niezwykle popularny, odnoszący wielkie sukcesy sportowiec – posądzano go o zabicie niejakiego Odina Lloyda. To historia drogi Hernandeza na sam szczyt świata sportu oraz jego upadku. Hernandez popełnił samobójstwo w swojej celi w 2017 roku. Poznajemy dawne życie chłopaka, który był wychowywany przez rygorystycznego ojca i dowiadujemy się, że był on homo- lub biseksualistą. Po śmierci ujawniono, że kochankiem Aarona Hernandeza był Dennis SanSoucie, który występuje zresztą w serialu Netfliksa.
Serial o Hernandezie sugeruje, że agresja futbolisty mogła być wywołana jego nienawiścią do siebie samego i swojej orientacji. Jeśli zaciekawił was serial, koniecznie dajcie też szansę “Coming outowi Coltona”. Choć nie jest to pozycja z gatunku true crime, opowiada ona o innym amerykańskim futboliście, Coltonie Underwoodzie, który publicznie ujawnił, że jest gejem.
Seriale true crime Netflix – ranking TOP 5
“Richard Ramirez: Polowanie na seryjnego mordercę” (2021)
To prawdopodobnie najupiorniejszy serial dokumentalny dostępny w ofercie Netfliksa – wynika to z faktu, że przerażający był też jego “bohater”, Richard Ramirez. Był on okrutnym seryjnym mordercą, który działał na terenie Los Angeles i San Francisco w latach 80. Był nazywany “Nocnym Prześladowcą”, bo do domów ofiar zakradał się po tym, jak poszły spać. W przeciągu około szesnastu miesięcy pozbawił życia czternaście osób – były to głównie kobiety; najmłodsza ofiara, Mei Leung, miała zaledwie dziewięć lat.
“Polowanie…” nie jest pozycją dla każdego, bo nie brak tu drastycznych szczegółów zbrodni Ramireza. Niejaka Anastasia Hronas opowiada historię gwałtu, jakiego dopuścił się na niej zbrodniarz, gdy była małą dziewczynką. Dokument cechuje się ciężkim, mrocznym klimatem, a samego Ramireza nakreśla jako potwora w ludzkiej skórze. Poznajemy socjopatyczne skłonności zabójcy; przytoczone zostają jego archiwalne wypowiedzi – fragmenty audio dosłownie wślizgują się pod skórę, wywołując dreszcze. Przedstawiony zostaje też Ramirez jako satanista i maniak seksualny, który, pomimo okrucieństw, doczekał się całej armii oddanych groupies.
Czytaj też: “Watcher” – recenzja voyeurystycznego thrillera z Maiką Monroe i akcją osadzoną w Bukareszcie
“Taśmy Johna Wayne’a Gacy’ego” (2022)
Ucztować lubił z potężnymi, polować – na słabych. Pod roześmianą twarzą skrywał przerażające oblicze sadystycznego seryjnego mordercy. (zarys fabuły – Netflix)
Kolejna odsłona serii “Rozmowy z mordercą”, tym razem poświęcona Johnowi Wayne’owi Gacy’emu. Za realizację tej produkcji odpowiada Joe Berlinger, wybitny, nominowany do Oscara dokumentalista. Poznajemy mroczną historię jednego z najbardziej niesławnych seryjnych zabójców działających w USA. Gacy, który mordował w Chicago na przestrzeni lat 70., był bowiem odpowiedzialny za śmierć co najmniej trzydziestu trzech młodych mężczyzn i nastolatków. Dokument Netfliksa jest o tyle wyjątkowy, że twórcom udało się zdobyć nigdy wcześniej niesłyszane nagrania audio z wypowiedziami Gacy’ego. Są o tyle zatrważające, że słuchając ich, można odnieść wrażenie, iż w ogóle nie był on przejęty swymi zbrodniami. Że w ogóle nie czuł wyrzutów sumienia.
W serialu poznajemy też wypowiedzi tych nielicznych osób, którym udało się ujść z życiem po spotkaniu z Gacym. Ciekawym aspektem dokumentu jest kontekst tzw. “gay panic” – zjawiska, jakie miało miejsce w latach 70. Policjanci często ignorowali doniesienia o podejrzanych zachowaniach Gacy’ego i dosłownie nie chcieli zajmować się jego sprawą z racji, że rzekomo był on biseksualistą.
Najlepsze seriale true crime na Netflixie. Co obejrzeć?
“Król tygrysów” (2020)
Jeden z największych dokumentalnych hitów platformy Netflix. Serial opowiada o społeczności undergroundowych hodowców zwierząt. Okazuje się, że miłośnicy przerośniętych kocurów to często niezłe ziółka. Najbardziej ekstrawagancki jest główny bohater dokumentu – niejaki Joe Exotic, a właściwie Joseph Allen Maldonado-Passage. Jego arcywrogiem była obrończyni praw zwierząt Carole Baskin – mąż kobiety przepadł w niejasnych okolicznościach.
W serialu przytoczona zostaje historia hermetycznie zamkniętego środowiska hodowców dzikich kotów, w którym dochodzi do przestępstw i patologicznych sytuacji. W ciągu zaledwie dziesięciu dni od premiery sezonu pierwszego “Tiger King” został obejrzany przez 34,3 mln widzów, co było jednym z rekordów w historii Netfliksa.
