Andrew Garfield (“Król internetu”, “Spider-Man: Bez drogi do domu”) zadeklarował, że bierze wolne od aktorstwa. 38-latek jest zmęczony i postanowił przez jakiś czas nie występować w filmach ani serialach. Nie określił, jak długo potrwa jego przerwa w pracy.
Andrew Garfield rezygnuje z aktorstwa na czas nieokreślony
W ciągu ostatnich kilku lat kariera gwiazdora naprawdę eksplodowała. Po rolach w serii o Spider-Manie 38-latek widziany był między innymi w filmie wojennym Mela Gibsona “Przełęcz ocalonych”, w nagrodzonych dwoma Oscarami “Oczach Tammy Faye” czy w musicalowym dramacie “Tick, Tick… Boom!”. Za kreację kompozytora i tekściarza Jonathana Larsona w ostatnim z tych projektów Garfield był nominowany do Nagrody Akademii Filmowej i został wyróżniony Złotym Globem.
Jednak w wywiadzie dla “Variety” aktor powiedział, że potrzebuje odrobiny wytchnienia i robi sobie przerwę od aktorstwa:
— Mam zamiar odpocząć przez chwilę. Powinienem zastanowić się nad swoim kolejnym krokiem, przez pewien czas chcę po prostu żyć jak (zwykły – przyp.) człowiek. Współpraca z ludźmi, których kochasz i podziwiasz, jest czymś wspaniałym. Czujesz się uprzywilejowany, stajesz się częścią społeczności i jej dynamiki. (…)
Aktor dodał, że zainwestował dużo energii w swoją karierę, ale teraz przyszedł czas, by mógł po prostu wypocząć. Powiedział, że chce “jeść burgery”, oglądać filmy i słuchać muzyki, podziwiać pracę innych artystów. Nie wyklucza, że weźmie dłuższy urlop i poleci na wakacje. Niedawno przerwę od aktorstwa zrobiła sobie także Sandra Bullock, deklarując, że nie chce być “w ciągłym biegu” i woli “zostać w domu” z dziećmi.
Andrew Garfield wystąpił ostatnio w serialu kryminalnym “Under the Banner of Heaven”, w roli głównej jako detektyw Jeb Pyre. Dwa pierwsze odcinki mają dziś premierę w Stanach Zjednoczonych na platformie FX on Hulu.