W 2016 roku ukazała się sztuka teatralna „Harry Potter i przeklęte dziecko”, która toczyła się dwanaście lat po historii znanej z „Insygniów Śmierci”. Chris Columbus, który pracował przy serii o słynnym czarodzieju w przeszłości, wyraził chęć przygotowania adaptacji tej sztuki. Dziś wiemy już, że Daniel Radcliffe w niej nie wystąpi.
Harry Potter i przeklęte dziecko Daniel Radcliffe na pewno nie zagra w filmie
Chris Columbus nakręcił dwa pierwsze filmy o Harrym Potterze („Kamień Filozoficzny”, „Komnata Tajemnic”). Później przygotował też nagrodzony Satelitą musical „Rent”. Teraz 63-latek zapowiedział, że chętnie wróci do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Reżyser chce zrealizować ekranizację sztuki teatralnej „Harry Potter i przeklęte dziecko”, za którą odpowiadają John Tiffany, Jack Thorne i niesławna już dziś J.K. Rowling.
Widowisko sceniczne opowiadało o losach Pottera oraz jego syna – Albusa Severusa. Columbus chciałby ponownie spotkać na planie Emmę Watson, Ruperta Grinta oraz Daniela Radcliffe’a. Ten ostatni zapowiedział jednak, że nie wystąpi w „Przeklętym dziecku”.
W wywiadzie dla „The New York Times” Radcliffe stwierdził, że praca przy „Przeklętym dziecku” „zupełnie go nie interesuje”. Aktor dodał, że znajduje się na etapie swojej kariery, w którym nie musi już grać Pottera; powiedział, że jego związek z tą postacią jest zakończony.
„Ta odpowiedź nikomu się nie spodoba, ale w programie specjalnym HBO pojawiłem się dlatego, że to już nie jest część mojego życia. Dotarłem do punktu, w którym czuję, że pożegnałem się z Potterem. Cieszę się z tego, gdzie teraz się znajduję. Powrót do tego świata byłby wielkim punktem zwrotnym w moim życiu” – wyjaśnił Daniel Radcliffe. Dodał, że nie wyklucza powrotu do tej roli w odległej przyszłości, na przykład za trzydzieści, czterdzieści lat.
Chris Columbus chciał, by w filmie przedstawiono losy dorosłych bohaterów (Harry’ego, Hermiony i Rona). Ponoć zainspirowały go do tego filmy z serii „Gwiezdnych wojen” nadzorowane przez J.J. Abramsa.