Lorne Michaels – współtwórca i producent amerykańskiego programu telewizyjnego „Saturday Night Live” – postanowił wesprzeć Ukrainę, która przeżywa brutalną inwazję ze strony Rosji i sił putinowskich. W sobotnim odcinku kultowego show pojawił się wzruszający hołd dla mieszkańców Ukrainy. To niejako apel o pokój.
Saturday Night Live – zespół ludowy śpiewa ukraiński hymn
„Saturday Night Live” powróciło na antenę NBC po blisko miesięcznej przerwie. Odcinek z 26 lutego poprowadził John Mulaney. Scena otwierająca ostatni epizod nie rozpoczęła się skeczem: Kate McKinnon i Cecily Strong zapowiedziały występ ukraińskiego chóru Dumka, który prowadzi swoją działalność w Nowym Jorku.
Grupa, wystrojona w odświętne stroje ludowe, zaśpiewała w swym ojczystym języku hymn Ukrainy („Молитва за Україну”). Występ był formą protestu w związku z inwazją Rosji m.in. na Kijów. Aranżacja żółtych kwiatów i podświetlonego na niebiesko witrażu dała piękny efekt – ułożyła się we flagę ukraińską. Przed zespołem postawiono stół, na którym leżały zapalone świece. Rzut kamery z góry, tuż po zakończeniu występu, pokazał, że świeczki układają się w słowo „Kyiv”.
Michaels został pochwalony za ten gest; uznano, że w ten prosty, ale poruszający sposób postawił most między zachodem w wschodem. Klip z występu, zamieszczony na YouTubie, zebrał ponad 55 tys. polubień.
Czytaj też: Hayden Panettiere nawołuje, by wspierać Ukrainę. Dramatyczny wpis na Instagramie