W związku z licznymi kontrowersjami, jakie narosły wokół Chrisa Notha, aktor został wycięty z finałowego odcinka serialu HBO „I tak po prostu…”. Przypomnijmy: dwie kobiety oskarżyły 67-latka o napaść seksualną, ale on utrzymuje, że jest niewinny. Najwyraźniej takiej wersji zdarzeń nie „kupiło” HBO.
Chris Noth wycięty z ostatniego odcinka I tak po prostu…
Chris Noth grał Johna Jamesa Prestona – alias słynnego Mr. Biga – we wszystkich sześciu sezonach „Seksu w wielkim mieście”. Był ekranowym ukochanym, a potem mężem Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker). Pojawił się też w dwóch filmach kinowych, kontynuujących kultowy serial HBO.
Postać uśmiercono wprawdzie w pierwszym odcinku „I tak po prostu…” (czyli revivalu „Seksu…”), ale później pojawiały się doniesienia, że Noth zagra jeszcze rolę cameo w finale tego serialu. Przypada on na 3 lutego. Epizod miał być upamiętnieniem i ukłonem dla postaci. Wygląda jednak na to, że plany uległy zmianie.
W odcinku finałowym Carrie miała rozsypać prochy Mr. Biga we Francji – w miejscu dawnej randki. Bohater pojawiłby się w wyśnionej, fantazyjnej i nierzeczywistej scenie. Twórcy postanowili jednak zrezygnować z tego pomysłu w świetle kontrowersji, jakimi otoczony jest obecnie Chris Noth.
Dwie kobiety oskarżyły Notha o napaść seksualną. Mężczyzna powiedział, że „oskarżenia są fałszywe”, ale doniesienia mają katastrofalny wpływ na jego karierę. Rozwiązano m.in. umowę między firmą Peleton a aktorem, na którą miały złożyć się reklamy telewizyjne. Za rzekome czyny gwiazdor został publicznie potępiony przez obsadę „I tak po prostu…”.
W Polsce serial „I tak po prostu…” można oglądać na HBO GO.
