Kevin Spacey został wezwany do zapłaty wysokiego odszkodowania wytwórni odpowiedzialnej za realizację serialu „House of Cards”. Powodem są niesławne oskarżenia, jakie postawiono aktorowi – w ich świetle studio miało ponieść spore straty finansowe. Teraz Spacey musi zapłacić przedsiębiorstwu 31 milionów dolarów.
Kevin Spacey musi zapłacić 31 mln USD twórcom „House of Cards”
W przeszłości Kevin Spacey zarobiłby takie pieniądze, występując w trzech, może nawet dwóch filmach. Jednak od 2017 roku kariera aktora stoi w miejscu. To wtedy wobec gwiazdora wystosowano oskarżenia o molestowanie i napaść seksualną. Uznano, że Spacey „znęcał się” nad pracownikami planu „House of Cards” i został on wyrzucony z obsady serialu.
Spacey próbował później odzyskać dawną chwałę (jest w końcu laureatem dwóch Oscarów), występując m.in. w dramacie kryminalnym „Klub miliarderów”. Obraz poniósł klapę finansową, zarabiając jedynie 2,7 mln USD.
Firma MRC wydała oficjalne oświadczenie prasowe: „Bezpieczeństwo naszych pracowników, dobra atmosfera na planie i dobra atmosfera pracy są dla nas najważniejsze. Dlatego wzywamy Kevina Spaceya do wzięcia odpowiedzialności (za swoje czyny – przyp.).”
Z powodu zwolnienia Spaceya twórcy „House of Cards” musieli przepisać scenariusze kilku odcinków, a produkcja serialu została znacząco utrudniona.
Niedawno Kevin Spacey zagrał we włoskim dramacie „L’uomo che disegnò Dio”, z udziałem Faye Dunaway i Franco Nero. Film czeka na swoją premierę. Gwiazdor wystąpił też w filmowej biografii Gore’a Vidala, jako bohater tytułowy.