Rozpoczęto prace nad serialem „Cruel Intentions”, który będzie adaptacją klasycznego filmu młodzieżowego „Szkoła uwodzenia” (1999). Komediodramat sprzed ponad dwudziestu lat opowiadał o bogatym i zdemoralizowanym rodzeństwie należącym do nowojorskiej elity. Okazuje się, że główni aktorzy, Ryan Phillippe i Reese Witherspoon, nie chcą, by obraz poznały ich dzieci. Phillippe uznał, że „Szkoła uwodzenia” to „pikantny” film.
Szkoła uwodzenia Ryan Phillippe skrępowany scenami seksu
Ryan Phillippe i Reese Witherspoon byli małżeństwem w latach 1999-2007. Mają dwoje dzieci – córkę (ur. ’99) i syna (ur. 2003). Phillippe rozmawiał niedawno z serwisem „E! Online”, któremu wyjawił, że nie chce, aby jego dzieci kiedykolwiek obejrzały „Szkołę uwodzenia” i wyjaśnił:
— Gdybym to ja miał obejrzeć swoich rodziców w scenie erotycznej, myślę, że to nie byłaby najbardziej apetyczna lub przyjemna rzecz na świecie.
Czytaj też: Top 10 – najlepsze filmy młodzieżowe
W filmie pojawiły się niedwuznaczne sceny erotyczne – w jednej z nich wystąpili właśnie Phillipee i Witherspoon. 47-latek, znany z „Miasta gniewu” czy serialu „Strzelec”, przyznał, że gdyby jego dzieci trafiły na „Szkołę uwodzenia”, czułby się skrępowany:
— To mogłoby mnie odrobinę zawstydzić. Film dobrze się zestarzał, ale był pikantny. Przyznano mu kategorię wiekową „R” – mocną „R-kę”…
Podobnego zdania jest Reese Witherspoon. W rozmowie z prezenterem telewizyjnym Andym Cohenem laureatka Oscara powiedziała, że jej dzieci „nie są zainteresowane «Szkołą uwodzenia»”, a szczególnie „nie chcą oglądać scen seksu między ich rodzicami”.
Serial “Cruel Intentions” powstanie dla platformy streamingowej IMDb TV, należącej do koncernu Amazon. Na razie nie wybrano jeszcze obsady.