Top 10: Najlepsze filmy młodzieżowe

Najlepsze filmy młodzieżowe
Najlepsze filmy młodzieżowe / Foto Prime Movies: United Artists; 20th Century Fox

Jesień sprzyja pochłanianiu filmów. Czasem w bardziej pochmurne dni wszystko, czego chcemy, to schować się pod ciepłym kocem i ponadrabiać nowości filmowe lub nadgonić niewidziane dotąd klasyki. To przy okazji idealny czas na binge-watching seriali. Niedawno w ofercie Netfliksa pojawił się wyczekiwany od dawna, trzeci sezon „Sex Education”. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was notowanie dziesięciu najlepszych filmów o tematyce młodzieżowej. Szczerze wierzymy, że bez znajomości poniższych tytułów wprost nie da się dorosnąć.

Najlepsze filmy młodzieżowe – Top 10

„Wredne dziewczyny” (2004), reż. Mark Waters

Chyba najbardziej zasłużone miejsce w tym notowaniu. Od czasu swojej premiery film Watersa stał się najbardziej kultową komedią dla nastolatków, a przez magazyn „Forbes” nazwany został popkulturowym fenomenem. Nadchodzący 3 października to w mediach społecznościowych oficjalny Dzień Wrednych Dziewczyn, a prezydent Barack Obama cytował fragment filmu przed kamerą. Sukces filmu był tak duży, że powstał broadwayowski musical na jego podstawie.

Bohaterką “Wrednych dziewczyn” jest Cady Heron (Lindsay Lohan), która wspólnie z rodzicami przeprowadza się do Ameryki z małego afrykańskiego kraju. Zaczyna naukę w liceum, które okazuje się prawdziwie dzikim środowiskiem. Cady zaprzyjaźnia się z grupą najpopularniejszych dziewcząt w szkole. Znajomość zostanie wystawiona na próbę, gdy nowej uczennicy spodoba się Aaron (Jonathan Bennett) – były chłopak władającej szkolnym ulem “królowej pszczół”, Reginy George (Rachel McAdams).

„American Pie” (1999), reż. Chris Weitz i Paul Weitz

O filmie dużo mówi już jego pełny polski tytuł: „American Pie, czyli sprawa dowCipna”. Komedię braci Weitzów można lubić lub można jej nie znosić, ale nie da się przejść obok niej obojętnie. W filmie grupa szkolnych prawiczków zawiązuje pakt, że stracą cnotę jeszcze przed rozpoczęciem nauki w college’u.

„American Pie” to kwintesencja kina młodzieżowego i samych lat dziewięćdziesiątych. Większość występujących tu aktorów zostało idolami nastolatków, a niektórzy zrobili wręcz zawrotną karierę. Shannon Elizabeth po roli uczennicy z wymiany studenckiej stała się symbolem seksu, a bez Alyson Hannigan nikt nie wyobraża sobie sitcomu „Jak poznałem waszą matkę”. Dzięki Seannowi Williamowi Scottowi narodził się kultowy zawadiaka Steve Stifler, a Casey Affleck – dzisiejszy laureat Oscara – zdobywał tu aktorskie szlify. W roli cameo pojawia się w filmie zespół Blink-182. „American Pie” zainspirował całą armię innych wulgarnych seks-komedii, za co młodsi widzowie na pewno są twórcom dozgonnie wdzięczni.

Najlepsze filmy dla nastolatków – co warto obejrzeć

„Ghost World” (2001), reż. Terry Zwigoff

Mniej pieprzny niż „American Pie” okazuje się „Ghost World” Terry’ego Zwigoffa, ale to bez wątpienia lepsze kino, które posmakuje też dojrzalszej widowni. W filmie Thora Birch występuje jako licealistka Enid Coleslaw, która nie ma pomysłu na siebie, a na domiar złego musi powtarzać jeden z oblanych przedmiotów podczas wakacji. Dziewczyna jest zblazowana, a czas wolny – którego ma aż nadmiar – spędza, snując się ulicami wyludnionego miasta. Towarzyszy jej odrobinę bardziej ogarnięta życiowo koleżanka, Rebecca (Scarlett Johansson). Życie Enid zmienia się nie do poznania, kiedy poznaje Seymoura (Steve Buscemi) – zdziwaczałego outsidera, kolekcjonującego unikatowe płyty winylowe.

„Ghost World” to życie samo w sobie. Enid poznaje gorzką stronę wkraczania w dorosłość i szybko przekonuje się, że z Seymourem łączy ją więcej, niż by chciała. Film ukazuje nastoletni bunt i gniew przez tragikomiczny pryzmat, a Birch tworzy tu najlepszą rolę w swojej karierze. W recenzji dla magazynu „Entertainment Weekly” uznano, że „Ghost World” to pozycja idealna dla każdego, kto „czuje się uwięziony w swoim życiu, ale i tak za nim szaleje”. W końcu życie mamy tylko jedno.

„Ghost World” stanowi ekranizację kultowego komiksu Daniela Clowesa. Film nominowano do Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany.

„Szkoła melanżu” (2019), reż. Olivia Wilde

Pod dość trywialnym tytułem kryje się film stanowiący wnikliwą obserwację młodzieżowego życia. Dwie wzorowe uczennice (Beanie Feldstein, Kaitlyn Dever) zdają sobie sprawę, że zmarnowały kilka ostatnich lat, za dużo kując, a za mało się bawiąc. Kiedy okazuje się, że nawet szkolne nieuki dostały się na prestiżowe uczelnie, dziewczyny postanawiają naprawić swoje „błędy”. Chcą nadrobić imprezowe zaległości podczas jednej, szalonej nocy.

„Szkoła melanżu” to zawrotny i komiczny film, który stanowi świeże spojrzenie na kino coming-of-age oraz podgatunek buddy comedy. Stylizowany trochę na „Słodkie zmartwienia”, a po części na „Supersamca” obraz dużo zyskuje dzięki autentycznej chemii, jaką wypracowały między sobą główne aktorki. Właściwie wszyscy aktorzy bawią się w swoich rolach świetnie – obsadę zasilają między innymi Lisa Kudrow, Jason Sudeikis i Maya Rudolph – a Billie Lourd kradnie w filmie każdą scenę, w której się pojawia. Jej oszalała na punkcie narkotyków Gigi to jedna z najzabawniejszych postaci, jakie kiedykolwiek zobaczycie na ekranie.

„Zakochana złośnica” (1999), reż. Gil Junger

Rok 1999 przyniósł widzom wiele młodzieżowych komedii – poza „American Pie” pojawiły się między innymi „Cała ona”, „Cheerleaderka”, „To mnie kręci” i „Ten pierwszy raz”. Dużym sukcesem okazała się też (bardzo) luźna adaptacja „Poskromienia złośnicy” Szekspira – o podobnym tytule, „Zakochana złośnica”. W filmie swoje przełomowe role stworzyli Heath Ledger, Joseph Gordon-Levitt i Julia Stiles.

Bohaterkami są dwie siostry, z których jedna jest zbyt młoda, by umawiać się na randki – przynajmniej według ojca. Dopiero, kiedy Katarina (Stiles) znajdzie sobie chłopaka, młodsza Bianca (Larisa Oleynik) będzie mogła pójść w jej ślady. Zakochany w Biance Cameron (Gordon-Levitt) gotów jest zrobić wszystko, by tytułowa kapryśnica wpadła w ramiona jakiegoś przystojniaka. Traf pada na szkolnego gagatka (Ledger).

Nowy film reżysera „Złośnicy”, Gila Jungera, nosi tytuł „Jak rozmawiać z psem”. Komedia familijna już jutro debiutuje na ekranach polskich kin.

Najlepsze filmy dla młodzieży

„After” (2019), reż. Jenny Gage

Ekranizacja książki „After – Płomień pod moją skórą” autorstwa Anny Todd. W filmie młoda dziewczyna kompletnie traci głowę dla przystojnego chłopaka z pewnym mrocznym sekretem. Związek tej pary okazuje się wyjątkowo wyboisty, a Tessa poznaje świat namiętności, której nigdy dotąd nie zaznała.

Choć niektórzy krytycy obeszli się z filmem „After” dość surowo i wyrzucali twórcom, że uszlachetniają czy nawet gloryfikują przemoc w związkach, fani pokochali Tessę (Josephine Langford) i Hardina (Hero Fiennes Tiffin). Do tego stopnia, że po „jedynce” powstały jeszcze dwa sequele („After 2”, „After. Ocal mnie”), a kolejny – „After Ever Happy” – czeka na premierę.

„Szkoła czarownic” (1996), reż. Andrew Fleming

Filmy młodzieżowe często zaczynają się od przeprowadzki: nowa uczennica sprowadza się do małego miasteczka i – ciąg dalszy nastąpi. W „Szkole czarownic” tą postacią jest Sarah Bailey (Robin Tunney), dziewczyna z problemami szukająca swojego miejsca wśród rówieśników. Nastolatka zaprzyjaźnia się z trzema outsiderkami, które wśród kolegów uchodzą za dziwaczki. W wolnych chwilach trio zajmuje się okultyzmem i czarną magią.

„Szkoła czarownic” to film postmodernistyczny, przeplatający ze sobą kino dla młodzieży, paranormalny horror, dark fantasy i szczyptę dramatu. W tym roku obchodzi swoje dwudzieste piąte urodziny i trzeba przyznać, że zestarzał się wyjątkowo dobrze – zarówno, jeśli chodzi o efekty specjalne, kreacje aktorów, jak i ogólny wydźwięk. Film ma feministyczny podtekst, który został rozwinięty w sequelu – „Szkole czarownic: Dziedzictwie”.

„To nie jest kolejna komedia dla kretynów” (2001), reż. Joel Gallen

To, co filmy jak „Cała ona” czy „Zakochana złośnica” traktowały z pewną powagą, obraz Gallena brutalnie sparodiował. „To nie jest kolejna komedia dla kretynów” to ten typ filmowej parodii, jaki dziś już po prostu nie powstaje – kąśliwy, wulgarny, niepoprawny politycznie, ale bez wątpienia zabawny. Dwadzieścia lat po premierze przy „Not Another Teen Movie” wciąż można śmiać się do rozpuku.

Dzięki tej produkcji Chris Evans stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów w Hollywood, a Jaime Pressly otrzymała rolę niesamowitej Joy Turner w sitcomie „Mam na imię Earl”. Film przetrwał próbę czasu, inaczej niż wiele podobnych parodii (np. „InAPPropriate Comedy” czy „Extreme Movie”). To dzieło dziarskie, dynamiczne, przerysowane, ale w najlepszym ujęciu tego słowa. Sparodiowano tu między innymi „Klub winowajców”, „Szaloną imprezę” i „Szkołę uwodzenia”, a w rolach cameo wystąpili Molly Ringwald, Melissa Joan Hart, zespół Good Charlotte oraz Mr. T.

Najlepsze filmy młodzieżowe – złota dziesiątka

„Twój Simon” (2018), reż. Greg Berlanti

Skoro o Ringwald i „Klubie winowajców” mowa, film „Twój Simon”, który ukazał się trzy lata temu, był udaną próbą reinkarnacji komedii młodzieżowych w stylu Johna Hughesa. Jego bohater, tytułowy Simon Spier (Nick Robinson), wymienia wiadomości z anonimowym chłopakiem, który może być jego drugą połówką. Obaj kryją jednak swoją orientację w środowisku szkolnym z obawy przed nietolerancją – okaże się, że bez powodu.

„Twój Simon” to klasyczny feel-good movie: jest ciepły, pozytywny, dodaje otuchy i wiary w siebie. Homoseksualność głównego bohatera ukazuje jak coś najbardziej naturalnego pod słońcem, a wątek romantyczny prowadzony jest z klasą, przynosi intrygujący finał. To film kręcony z sercem, którego siłą jest zróżnicowana obsada. Nominowano go do czterech statuetek Teen Choice Awards, z których udało się wygrać trzy – w tym za najlepszą komedię roku.

„Lady Bird” (2017), reż. Greta Gerwig

Tytułowa „Lady Bird” to Christine – zbuntowana nastolatka, która często kłóci się z matką, choć kocha ją do bólu. Dziewczyna próbuje porzucić katolicką szkołę, wyjechać daleko i odciąć się od rodziny. Odkrywa siebie samą i uroki życia u progu dorosłości.

Bystry, emocjonalnie rezonujący film o blaskach i cieniach dorastania. Debiut reżyserski aktorki Grety Gerwig uznany został za najlepszy od lat i odtworzył jej ścieżkę do dalszej kariery za kamerą. „Lady Bird” nominowano do pięciu Oscarów i trzech nagród BAFTA. Zdobyła ona też Złote Globy za najlepszy film komediowy oraz główną rolę Saoirse Ronan.

Previous Article
Wiedźmin: Rodowód krwi

"Wiedźmin: Rodowód krwi" - przywódca druidów w kostiumie rodem ze... "Star Treka"?

Next Article
Nocne kły

Megan Fox wyuzdaną wampirzycą w zwiastunie filmu Netfliksa „Nocne kły”

Related Posts
Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Ads Blocker Detected!!!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam :(

Uprzejmie prosimy o wsparcie nas poprzez wyłączenie blokad reklam.

Dziękujemy i życzymy miłej lektury :)

Total
0
Share