Nad filmem “Creed III” zawisły czarne chmury. Wygląda na to, że pojawiły się pewne problemy na etapie postprodukcji i premiera jesienią tego roku jest poważnie zagrożona. Głos w sprawie zabrał sam Sylvester Stallone, który grał Rocky’ego Balboę w dwóch poprzednich odsłonach serii.
Creed III Sylvester Stallone ostro o serii i postępie w pracach nad sequelem
Seria “Creed” wyewoluowała na kanwie cyklu o Rockym. W oryginale główną gwiazdą był Sylvester Stallone, grający tytułowego pięściarza. W 2015 roku ukazał się dramat sportowy “Creed: Narodziny legendy”, z Michaelem B. Jordanem jako tytułowym bokserem, synem Apollo Creeda (z filmu “Rocky IV”). Stallone wystąpił też w sequelu z 2018 roku, choć teraz okazuje się, że… gardzi tą spin-offową serią.
Na internetowym forum Craiga Zablo pojawił się wątek, który ujawnił, że “Creed III” znajduje się w poważnych tarapatach i może nie doczekać się swojej jesiennej premiery. Ponoć pojawiły się problemy postprodukcyjne i wytwórnia Metro-Goldwyn-Mayer poszukuje kogoś, kto mógłby je rozwiązać (najprawdopodobniej chodzi o montaż filmu).
Studio zwróciło się z prośbą o pomoc do Sylvestra Stallone’a. Gwiazdor sam uczestniczy w dyskusji na forum i nazwał rzeczy po imieniu: MGM ponoć “błaga” go o pomoc przy montażu. Producentem “Creeda III” jest Irwin Winkler, do którego Stallone żywi szczerą urazę, i którego nazwał kiedyś “beznadziejnym przypadkiem”. Ponoć Winkler, współpracując z aktorem, nie traktował go z należytym szacunkiem. Gwiazdor powiedział:
— Winkler i jego synowie nigdy nie przepracowali dnia w swoim życiu, są pasożytami. Współczuję Michaelowi B. Jordanowi, bo nie podołał swojemu wyzwaniu. Pewnie nigdy go nie spełni… Poproszono mnie o pracę przy montażu “Creeda III”. Odmówiłem.
Jordan jest nie tylko odtwórcą roli tytułowej, ale też reżyserem “Creeda III”. Stallone w ostrych słowach wypowiada się o tym projekcie i nazwał całą sagę Adonisa Creeda “czymś w stylu ‘Titanica’“. Początkowo pojawiały się plotki, że Stallone powtórzy rolę Rocky’ego w “trójce”, ale okazały się one nieprawdziwe. Teraz wiemy, dlaczego. Gwiazdor sam wyznał, że nienawidzi tej serii:
— Błagali mnie, żebym zagrał rolę cameo w kilku scenach, ale dla mnie ta propozycja była czymś obraźliwym. Żałuję, że wystąpiłem w serii o Creedzie.
Premiera filmu wciąż planowana jest na 23 listopada 2022 roku. Czy faktycznie do niej dojdzie – przekonamy się za kilka miesięcy.