To już pewne: Hayden Panettiere powróci w swojej świetnie ocenionej roli z “Krzyku 4” i pojawi się jako Kirby Reed w szóstej odsłonie legendarnego cyklu. “The Hollywood Reporter” donosi, że 32-latka podpisała kontrakt na występ w nadchodzącym sequelu. Prace na planie zdjęciowym wystartują latem tego roku.
Krzyk 6 Hayden Panettiere ponownie wcieli się w postać Kirby
Hayden Panettiere jest szóstą aktorką obsadzoną w “Krzyku 6”. Wczoraj informowaliśmy, że w filmie powrócą Jenna Ortega (jako Tara), Melissa Barrera (jako Sam), Mason Gooding (Chad) oraz Jasmin Savoy Brown (Mindy), a w marcu pojawiły się doniesienia, że Courteney Cox raz jeszcze wystąpi w roli niezmordowanej, zadziornej dziennikarki Gale Weathers. Cox otrzymała wtedy od Paramountu scenariusz “Krzyku 6”, co sugeruje, że będzie związana z projektem. Możliwy, a nawet wyczekiwany jest też powrót Neve Campbell jako Sidney Prescott, choć nie został dotąd oficjalnie potwierdzony.
Fani serii od dawna podejrzewali, że Panettiere znów zagra Kirby. Choć postać w teorii zginęła, zamordowana przez Ghostface’a w “czwórce”, w sieci huczało od plotek, że twórcy mają dalsze plany na wątek bohaterki. Nic dziwnego: rola Panettiere w “Krzyku 4” została bardzo dobrze oceniona przez widzów. Nawiązanie do Kirby padło też w “Krzyku 5”, który miał premierę w styczniu. W scenie, gdy Richie (Jack Quaid) przegląda filmiki na YouTubie, z boku ekranu pojawiają się sugestie – jeden z klipów nosi wymowny tytuł: “Wywiad z ocalałą z masakry – Kirby Reed”. Okazuje się, że easter egg nie był przypadkowy.
Czytaj też: David Arquette powiedział, co sądzi o kontrowersyjnej scenie z ostatniego “Krzyku”
“Krzyk 6” skupiony będzie na wątku czterech nastolatków, którzy zdołali pokonać Ghostface’a i uszli z życiem z masakry. Młodzi opuszczają Woodsboro w nadziei na świeży start. Szybko odkrywają, że nadal nie mogą czuć się bezpieczni.
Zdjęcia do “Krzyku 6” wystartują latem na terenie Kanady, a jako data premiery podawany jest marzec 2023 roku. Scenariusz kontynuacji przygotowali James Vanderbilt i Guy Busick, a na stanowiskach reżyserskich ponownie znajdują się Matt Bettinelli-Olpin i Tyler Gillett. Nakręcili oni także ostatni “Scream”, który zarobił 140 mln dolarów w kinach i zebrał w znacznej mierze pozytywne głosy krytyków. Naszą recenzję filmu przeczytacie pod danym linkiem.