„Dzikie żądze” to klasyk wśród najntisowych thrillerów erotycznych. Gwiazdorsko obsadzony dreszczowiec na przestrzeni lat zyskał status kultowego – wszystko za sprawą scen seksualnych zbliżeń między Denise Richards a Neve Campbell. W filmie miało dojść też do pocałunku między dwiema męskimi postaciami. Dlaczego nie doszło?
Dzikie żądze – dlaczego z filmu usunięto scenę gejowską?
Thriller „Dzikie żądze” (oryg. „Wild Things”) miał premierę w marcu 1998 roku i doczekał się trzech wydanych na rynku DVD sequeli. Tylko w pierwszym filmie pojawiła się plejada gwiazd – ale co to były za gwiazdy! Obsadę zasilili Campbell, Richards, Kevin Bacon, Matt Dillon i Bill Murray. Film opowiadał o nauczycielu z liceum, który zostaje oskarżony o zgwałcenie dwóch uwodzicielskich, nastoletnich dziewcząt. Za sprawą zaskakującej intrygi kryminalnej „Dzikie żądze” do dziś są chętnie odkrywane przez nowe pokolenia widzów.
Z okazji dwudziestej piątej rocznicy od premiery „Wild Things” reżyser John McNaughton udzielił wywiadu, w którym miał do wyjawienia kilka szokujących informacji. Powiedział między innymi, że początkowa wersja scenariusza uwzględniała scenę pod prysznicem z udziałem dwóch męskich bohaterów (grany przez Bacona sierżant Ray Duquette oraz grany przez Dillona nauczyciel – Sam Lombardo).
„Gdy pierwszy raz przeczytałem scenariusz, pomyślałem sobie: 'Tego się nie spodziewałem!’ Niestety, nie mogliśmy tego nakręcić”, powiedział reżyser w rozmowie z dziennikarzem „Yahoo!”. Scena, która ostatecznie została odrzucona na etapie produkcji, miała sugerować, że Sama i Raya mógł połączyć gejowski romans. McNaughton tak opisuje ten gorący ustęp ze scenariusza:
— W oryginalnej wersji tej odrzuconej sceny Matt wchodzi do łazienki, by wziąć prysznic. Na miejscu jest już Kevin. Panowie mieli zmierzyć się wzajemnie wzrokiem, a potem zabrać się do rzeczy.
Kevin Bacon chciał, by w filmie pojawił się gejowski plot twist. Jednak Matt Dillon nie był zainteresowany pocałunkami z kolegą po fachu. Ponadto producenci postanowili nie kręcić tej sceny, obawiając się, że studia odpowiedzialne za finansowanie filmu wycofają się ze swojej umowy.
Kevina Bacona widzieliśmy ostatnio w średniometrażowej komedii Marvela „Strażnicy Galaktyki: Coraz bliżej święta”, gdzie zagrał siebie samego. Matt Dillon wystąpił w ubiegłorocznej komedii „American Dreamer” razem z Peterem Dinklage’em oraz Shirley MacLaine.