“Proces dekady” dobiegł końca. W Wirginii zapadł wyrok w sprawie, którą żyła nie tylko cała Ameryka, ale i cały świat – chodzi o sądową batalię Johnny’ego Deppa i jego byłej żony Amber Heard. Aktorska para była ze sobą krótko, ale jej konflikty wzbudziły wielkie kontrowersje. Kto wygrał tę sprawę?
Amber Heard usłyszała wyrok sądu
Wczoraj około godziny 21:00 czasu polskiego zapadł wyrok, a sędzia wydał orzeczenie, że Amber Heard jest winna zniesławienia Johnny’ego Deppa. Z początku 36-latka miała zapłacić Deppowi 15 mln dolarów, następnie tę kwotę obniżono do 10,35 mln.
W sądzie stwierdzono też, że Depp również zniesławił Heard (wskazano na to odpowiednie dowody) i teraz gwiazdor musi wpłacić na konto blondwłosej piękności 2 mln USD. Aktorka nie jest jednak zadowolona z takiego wyroku i oficjalnie powiedziała, że decyzja sądu ją “załamała”. Stwierdziła, że Depp wygrał, bo jest dużo bardziej wpływowy niż ona sama. Na Twitterze Heard wystosowała oświadczenie:
— Jestem zawiedzona tym, co werdykt sądu oznacza dla kobiet. To jak krok do tyłu. Zegar cofnięto do czasów, gdy kobieta, wypowiadająca się publicznie, mogła zostać publicznie upokorzona. Zdaje się, że przemocy wobec kobiet znów nie trzeba traktować poważnie. (…) Jest mi przykro, że przegrałam w sądzie. Ale jestem jeszcze smutniejsza, bo straciłam prawo, które – jak mniemałam – przysługuje mi jako Amerykance. To prawo do wolności słowa.
Heard była żoną Deppa przez rok. Kobieta oskarżyła Deppa o znęcanie się psychiczne i fizyczne, publicznie mówiła też, że jest alkoholikiem i narkomanem. To spowodowało, że Depp z dnia na dzień stał się cieniem dawnego siebie. Przestał grywać w filmach, bo nie otrzymał nowych propozycji. Odpierał zarzuty, tłumacząc, że sam był ofiarą przemocy. Publiczne “pranie brudów” stało się przykrym widowiskiem dla całego świata – w tym fanów Deppa. Z powodu sądowej batalii gwiazdor nie otrzymał roli w “Piratach z Karaibów 6”.
