Leonardo DiCaprio negocjuje warunki współpracy przy nowym dramacie biograficznym. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, 46-latek wystąpi w filmie o losach Jima Jonesa – niesławnego przywódcy sekty. Był on odpowiedzialny za śmierć ponad dziewięciuset osób.
Leonardo DiCaprio jako założyciel najgroźniejszej sekty w historii?
Leonardo DiCaprio miałby zagrać postać Jonesa, ale byłby także producentem filmu. Na razie nie ma on oficjalnego tytułu, nie wybrano też kandydata na reżysera. Wiadomo, że scenariusz przygotował Scott Rosenberg – autor fabuły pierwszego „Venoma” oraz dwóch odsłon „Jumanji” (2017, 2019).
Jim Jones był amerykańskim kaznodzieją i założycielem kultu o nazwie Świątynia Ludu. Sektę prowadził w osadzie Jonestown w Gujanie. W 1978 roku namówił swoich wiernych, by wypili napój z cyjankiem. W efekcie na rozkaz mężczyzny masowego samobójstwa dokonało 909 osób. Masakrę cudem przeżyła tylko garstka szczęśliwców. Jones również poniósł tego wieczoru śmierć.
DiCaprio znany jest z pracy przy kinie biograficznym. Pojawił się m.in. w filmie „Złap mnie, jeśli potrafisz”, o życiu zawodowego oszusta Franka Abagnale’a, oraz w „Wilkach z Wall Street”, „Aviatorze” czy „J. Edgarze”.
Za realizację filmu o Jonesie będzie odpowiedzialne studio MGM.