Film “Nie czas umierać” nareszcie trafił do kin. Trwało to wyjątkowo długo – prace nad superprodukcją ruszyły bowiem w 2016 roku, a ubiegłoroczną premierę trzeba było anulować z powodu pandemii. Można mówić o prawdziwym kinowym święcie. Z tej okazji przygotowaliśmy obiektywny ranking dziesięciu najlepszych tytułów z bondowskiej serii. Każdy ma swojego ulubionego Jamesa Bonda. Kto jest Waszym – Sean Connery, a może Roger Moore?
Najlepsze filmy o Bondzie – Top 10
10. “Pozdrowienia z Rosji” (1963)
Film szpiegowski z początku lat sześćdziesiątych był zaledwie drugą pozycją w oficjalnym bondowskim kanonie. Rolę agenta 007 grał tutaj Sean Connery – przez wielu do dziś uznawany za najlepszego odtwórcę postaci. “Pozdrowienia z Rosji” to odsłona pełna wysokooktanowej akcji, ale też klasycznego glamouru. Choć film kosztował niewiele (zaledwie 2 mln dolarów), zarobił dużo więcej, niż zakładali twórcy. Przy zarobkach sięgających 80 mln USD był jednym z najwcześniejszych blockbusterów.
9. “Casino Royale” (2006)
Jedyna pozycja z Danielem Craigiem jako Bondem na tej liście. Debiut aktora w roli agenta MI6 okazał się jego największym sukcesem – późniejsze części serii były wyraźnie słabsze. “Casino Royale” to film spójny narracyjnie, atrakcyjnie zwizualizowany i z mocną obsadą. Craig, choć według wielu nie przypomina “klasycznego” Bonda, fizycznie jest tu w życiowej formie i potrafi spuścić niezły łomot.
Film ukazał się cztery lata po nieudanym “Śmierć nadejdzie jutro”, z Piercem Brosnanem. Krytycy byli zaskoczeni, że tak szybko udało się złagodzić niesmak, jaki pozostał po wcześniejszym bondowskim tytule.
8. “Licencja na zabijanie” (1989)
Drugi film z udziałem Timothy’ego Daltona w roli Jamesa Bonda. Zarazem ostatni – ale co z tego, skoro aktor wypada przed kamerą kapitalnie i powstała dzięki niemu jedna z lepszych odsłon serii? Choć wyróżnia Daltona urok typowego playboya, to tylko pozory – jego Bond to kawał bad assa, którego nikt nie chciałby spotkać w ciemnej alejce. Popisy kaskaderskie są przekonujące, a sceny końcowe nikogo nie rozczarują. Na drugim planie dobrze spisują się Carey Lowell i Robert Davi.
Najlepsze filmy o Jamesie Bondzie
7. “Moonraker” (1979)
Jedna z ciekawszych odsłon bondowskiej serii. To pierwszy film o agencie 007, który powstał po sukcesie “Gwiezdnych wojen”. Reżyser Lewis Gilbert ewidentnie inspirował się gwiezdną sagą. Wystarczy wspomnieć sceny końcowe, które rozgrywają się… w przestrzeni kosmicznej. W filmie obłąkany miliarder chce uśmiercić wszystkich ludzi na Ziemi i zastąpić ich za pomocą “nowej rasy”. “Moonraker” jest majestatycznie kampowy i nie sposób się przy nim nie uśmiechnąć.
6. “Operacja Piorun” (1965)
Czwarty oficjalny film o losach brytyjskiego agenta. Dostał Nagrodę Akademii Filmowej za najlepsze efekty specjalne. Sean Connery walczy z organizacją, która chce zdetonować Ziemię przy użyciu głowic atomowych. Nie brakuje tu zapierających dech w piersi scen podwodnych, dobrze sfilmowanej przemocy, przekonującego wątku romantycznego, a nawet szczypty humoru. To niemal perfekcyjna kombinacja.
5. “Szpieg, który mnie kochał” (1977)
Kiedy myślimy: “James Bond”, na myśl przychodzą nam właśnie takie tytuły, jak “Szpieg, który mnie kochał”. Odsłona zasługuje na tak wysoką pozycję w notowaniu m.in. za sprawą scen kaskaderskich – pogoń na nartach to jeden z najbardziej kultowych momentów całej serii. Barbara Bach to prawdopodobnie idealna “dziewczyna Bonda” – jest seksowna, mądra, ale też niebezpieczna.
W filmie pojawia się jeden z najbardziej ikonicznych czarnych charakterów – jest nim grany przez Richarda Kiela “Buźka”, bezlitosny zabójca o kobaltowych zębiskach i nadludzkiej sile.
Ranking filmów o Bondzie. Kim jest najlepszy Bond?
4. “GoldenEye” (1995)
Najlepszą piosenkę z filmów o Bondzie zaśpiewała Tina Turner w “GoldenEye” z Piercem Brosnanem – kropka. Napisany przez Bono i The Edge’a kawałek nie bez powodu nie schodził z czołówek list przebojów, a w Polsce był numerem jeden. Debiutując w roli superszpiega, Brosnan zrobił dobre pierwsze wrażenie na krytykach. Szkoda, że swoją przygodę z agencją MI6 zakończył na mocno średnim “Śmierć nadejdzie jutro”.
“GoldenEye” przedstawił Bonda młodszemu pokoleniu fanów i odrobinę odświeżył formułę serii. Miłośnicy kina akcji do dziś wysoko oceniają ten film.
3. “Doktor No” (1962)
Wszyscy zgodnie przyznają – to absolutnie mistrzowska pozycja w bondowskim kanonie. Film chwalono za eskapistyczny ton, kapitalnego Seana Connery’ego na pierwszym planie i pewną innowację: to w końcu pierwsza część długiej serii – najbardziej kultowej w dziejach kina. Connery wielokrotnie powtarzał, że to jedna z najlepszych produkcji, jakie zrobił.
2. “W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” (1969)
Jeden z najbardziej kluczowych filmów w serii i prawdziwy rarytas: George Lazenby to pierwszy i ostatni aktor, który wcielił się w postać Bonda tylko jeden raz. Były model został wytypowany do roli głównej, bo przypominał bohatera “fizycznie” i “charakterem”.
Nie obyło się bez porównań Lazenby’ego do Connery’ego, ale film chwalony był za biegłość techniczną i poruszający wątek miłosny.
1. “Goldfinger” (1964)
99 proc. pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes – to mówi samo za siebie. Dzięki tej pozycji twórcy serii otrzymali pierwszego w historii Oscara – za efekty dźwiękowe. Film wyróżnia vintage’owy posmak, a Bond jest tu szarmancki, tajemniczy i groźny jednocześnie. Bo taki być powinien. Większość profesjonalnych krytyków właśnie tę odsłonę serii umieszcza na liście najlepszych filmów o agencie 007.
