“Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” okazał się globalnym hitem – nawet większym, niż zakładali twórcy. Osadzone w świecie Marvela widowisko oficjalnie zostało w USA najlepiej zarabiającym filmem w dobie pandemii. W Ameryce Północnej produkcja Destina Daniela Crettona przyniosła dotąd zyski w wysokości 196,5 mln dolarów, co okazuje się pandemicznym rekordem.
Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni Box-office’owy przebój w USA
“Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” jest obecnie najlepiej zarabiającym filmem 2021 roku w Stanach Zjednoczonych – przyniósł wyższe przychody niż “Czarna Wdowa”, “Szybcy i wściekli 9”, “Ciche miejsce 2” czy “Free Guy”. Marvelowski blockbuster w Ameryce Północnej dorobił się już 196,5 mln dolarów i obecnie czwarty tydzień z rzędu okupuje szczyt notowania box-office’u.
Odkąd w pierwszym kwartale 2020 roku w USA wprowadzono reżim sanitarny, a kina zaczęły przechodzić kryzys pandemiczny, żaden inny film nie okazał się takim sukcesem kasowym. “Shang-Chi…” bił też rekordy notowane podczas amerykańskiego Święta Pracy. Na całym świecie superbohaterska produkcja zainkasowała dotychczas 363,4 mln USD, przynosząc olbrzymie zyski między innymi w Wielkiej Brytanii (21,7 mln dolarów w kasie), Korei Południowej (12,5 mln) czy Rosji (8,9 mln).
Widowisko z udziałem takich aktorów jak Simu Liu, Awkwafina, Ben Kingsley i Florian Munteanu opowiada o mistrzu kung-fu, który zmuszony jest stawić czoła przeszłości po tym, jak trafia w szeregi organizacji Dziesięciu Pierścieni.
Film “Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni” ukazał się w polskich kinach 3 września. Według portalu “The Numbers” dotąd zarobił w naszym kraju 1 444 281 mln dolarów.