Podczas gdy Chris Hemsworth robi sobie przerwę od aktorstwa, a Andrew Garfield „bierze wolne od pracy”, kolejny ikoniczny gwiazdor postanawia przejść na emeryturę. Jest nim Gary Oldman – zdobywca Oscara za rolę w dramacie „Czas mroku” (dwukrotnie też nominowany do tej nagrody).
Gary Oldman przerywa karierę. Nie chce występować w filmach do osiemdziesiątki
Gary Oldman powszechnie uznawany jest za jednego z najlepszych aktorów swojego pokolenia. Obecnie 64-latek wciela się w jednego z bohaterów serialu „Kulawe konie” – wkrótce premierę zaliczy drugi sezon tej produkcji. Po zakończeniu emisji „Koni” Oldman planuje rozstać się z karierą aktorską.
W wywiadzie udzielonym gazecie „The Times” Gary Oldman powiedział:
— Miałem godną pozazdroszczenia karierę, ale kariery mają to do siebie, że słabną, a mnie interesują też inne rzeczy poza aktorstwem. Gdy jesteś młody, wydaje ci się, że będziesz miał czas zrealizować wszystkie te pasje. Później lata mijają… W przyszłym roku kończę sześćdziesiąt pięć lat. Siedemdziesiątka czeka już za rogiem. Nie chcę grać aż do osiemdziesiątych urodzin. Czułbym się szczęśliwy i uprzywilejowany, mogąc odejść grając Jacksona Lamba (…).
Lamb to, oczywiście, bohater „Kulawych koni” grany przez Oldmana. Gwiazdor wciąż ma zakontraktowaną rolę w tym serialu na parę kolejnych sezonów. Później pożegna się jednak z aktorską „przygodą”. Szpiegowska produkcja emitowana jest przez platformę Apple TV+ i przyniosła Oldmanowi nominację do statuetki HCA (Hollywood Critics Association Television Award).
Wśród ostatnich ról Gary’ego Oldmana znajdują się te w thrillerze Netfliksa „Kobieta w oknie”, komedii „Bodyguard i żona zawodowca” czy dramacie „Kryzys” (w obsadzie też Armie Hammer). W przyszłym roku ukaże się biograficzny dramat „Oppenheimer”, gdzie Oldman wcielił się w 33. prezydenta USA, Harry’ego S. Trumana.
Oldman ma na koncie Oscara i dwie nominacje do tej nagrody, jeden Złoty Glob, trzy statuetki BAFTA, nominację do Emmy oraz nominację do Złotej Palmy.