„Glee”, kultowy serial telewizji Fox, już wkrótce doczeka się wielkiego powrotu na platformie Disney+. Bijąca rekordy popularności produkcja Ryana Murphy’ego przyniosła olbrzymią sławę między innymi Darrenowi Crissowi, Lei Michele czy Jonathanowi Groffowi. Stęskniliście się za uczniami liceum imienia Williama McKinleya?
Glee – Disney+ nabył wszystkie odcinki serialu
Na początku sprostowanie: „Glee” nie doczeka się nowych odcinków, ani kolejnego sezonu. Powrót nie jest wykluczony, bo nostalgia za dawnymi produkcjami coraz częściej ożywia sprawdzone formaty (patrz: „Saved by the Bell”, „Bel-Air”), ale na razie serial Ryana Murphy’ego nie wróci jeszcze z rebootem czy siódmą serią. Zamiast tego wszystkie odcinki „Glee” pojawią się w katalogu Disney+.
W Stanach Zjednoczonych „Glee” zadebiutuje na platformie VOD Disneya już 1 czerwca, w sam raz na początek Pride month (miesiąca dumy gejowskiej). W serialu nie brakowało bowiem wątków LGBTQ+, które ogniskowały się wokół takich postaci jak Blaine Anderson (Darren Criss), Spencer Porter (Marshall Williams) czy Brittany Pierce (Heather Morris). Fenomenem wśród społeczności lesbijskiej okazał się wątek Brittany i Santany (Naya Rivera).
Jednocześnie dowiadujemy się, że „Glee” pojawi się na VOD także w serwisie Hulu. W kwietniu minionego roku platforma emitowała transmisję z 32. ceremonii rozdania nagród GLAAD (Gay & Lesbian Alliance Against Defamation). Częścią ceremonii był segment upamiętniający tragicznie zmarłą Nayę Riverę. Wzięli w nim udział niektórzy aktorzy z serialu (m.in. Criss, Morris, Jane Lynch, Matthew Morrison i Jacob Artist).
Platforma Disney+ zadebiutuje w Polsce już 14 czerwca. Ponieważ koncern The Walt Disney Company przejął studio 21st Century Fox, „Glee” stało się jego „własnością”. Najprawdopodobniej serial pojawi się więc także w ofercie streamingowej w Polsce. Serial musicalowy wciąż dostępny jest na Netfliksie.