10 czerwca odbędzie się polska premiera gejowskiego melodramatu “Firebird” w reżyserii Peetera Rebane’a. Doskonale oceniony przez krytyków film ma za sobą imponujący obieg festiwalowy – prezentowano go na imprezach filmowych między innymi w Londynie, Los Angeles i Moskwie. W tym ostatnim mieście obraz został agresywnie oprotestowany.
Firebird oprotestowany na festiwalu w Rosji
Światowa premiera dramatu “Firebird” miała miejsce w marcu ubiegłego roku podczas londyńskiego BFI Flare – festiwalu kina LGBTQ. Później twórcom udało się zaprezentować swoje dzieło między innymi w Hongkongu, Kopenhadze, Paryżu, na Słowacji czy w afrykańskim Durbanie. Najbardziej kontrowersyjny okazał się pokaz w Rosji. “Firebird” emitowany był podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie.
Obraz opowiada prawdziwą historię Siergeja Fetisova – rosyjskiego żołnierza, który ukrywał swoją homoseksualną orientację. Fabuła skupia się na “zakazanej” miłości między dwoma wojskowymi: pilotem myśliwca i szeregowym. Role główne zagrali Tom Prior i Oleg Zagorodnii; pierwszy z nich jest też scenarzystą i producentem.
Pod koniec kwietnia odbędzie się premiera “Firebird” w USA i Kanadzie. Promocja filmu w Ameryce trwa w najlepsze i niedawno Prior opowiedział o okolicznościach emisji gejowskiego melodramatu na moskiewskim festiwalu:
— Z początku nie wierzyliśmy, że dyrektorzy festiwalu zaakceptują nasz film i zechcą go pokazać. Gdy tak się stało, pomyśleliśmy sobie, że to bardzo progresywne ze strony dyrektorów programu. Mieliśmy wrażenie, że wkrótce dokonają się pozytywne zmiany, jeśli chodzi o stanowisko polityczne Rosji wobec osób LGBTQ+. Potem, po pierwszej emisji, do prokuratury nadesłano list z żądaniem usunięcia naszego filmu z festiwalu. Przed budynkiem pikietowali protestujący. Mieli ze sobą transparenty o treści: “stop homoseksualnej propagandzie”. Pojawiło się ponad dziewięćdziesiąt artykułów, w którym pisano, że “Firebird” to okropny film, który przynosi wstyd festiwalowi.
Firebird oprotestowany w Moskwie. Twórcy o agresji Rosjan
Prior pochwalił decyzję “pewnej odważnej osoby”, która nie ugięła się pod naciskiem protestów i postanowiła, że film nadal będzie częścią festiwalu:
— Na dyrektorach wymuszono, by sprzedaż biletów została zawieszona. “Firebird” pokazywany był na nieomal pustych salach, co jest przykre. To udowadnia, że sytuacja w Rosji jest zła, a także, że film ma olbrzymie znaczenie, zwłaszcza w świetle wydarzeń z ostatnich tygodni. Myślę, że świat zaczyna zdawać sobie sprawę, jaka jest prawdziwa natura Rosji. Że polityka tego kraju opiera się na opresyjnej dyktaturze, a opozycja nie ma w kraju głosu.
Czytaj też: Peacemaker jest biseksualny. James Gunn potwierdza, że był to pomysł Johna Ceny
Film “Firebird” utrzymuje wynik 89 proc. pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes. Ciepłe opinie wydali dramatowi dziennikarze takich portali, jak “The Guardian”, “San Jose Mercury News”, “Daily Mirror” czy “Screen International”.