Clint Eastwood to legenda kina – nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jego kariera usłana jest ikonicznymi rolami, w filmach jak “Dobry, zły i brzydki”, “Brudny Harry” czy “Za wszelką cenę”. Eastwood to jednak “tylko” człowiek i zdarza mu się popełniać błędy. Odrzucił na przykład propozycję zagrania w “Szklanej pułapce”.
Szklana pułapka Clint Eastwood miał zagrać Johna McClane’a
Rolę Johna McClane’a w kultowej “Szklanej pułapce” dostał ostatecznie Bruce Willis. Wcześniej oferowano ją m.in. Arnoldowi Schwarzeneggerowi, Harrisonowi Fordowi, Sylvestrowi Stallone’owi, Alowi Pacino czy Paulowi Newmanowi. Producenci chcieli też zaprosić do współpracy Clinta Eastwooda. Nie udało się.
W rozmowie z serwisem “SlashFilm” scenarzysta “Szklanej pułapki” Jeb Stuart wyjawił, że Eastwood był pierwszą osobą, do której zgłosili się producenci – tak bardzo cenili go jako aktora. Legendarny ekranowy twardziel odrzucił propozycję, bo… nie rozumiał humoru, na jaki postawił Stuart w swoim skrypcie. Fabularzysta wspomina:
— Studio chciało Clinta Eastwooda jako odtwórcę roli głównej. Jak na ironię, odpowiedział on producentom: “Nie rozumiem humoru tego filmu”. Dla mnie to dość szokujące. Jeśli posłuchacie kwestii z jego poprzednich produkcji, staje się oczywistym, że Eastwood to jedna z niewielu osób, które mogłyby dobrze wypowiedzieć kwestię jak: “Przybądź do Los Angeles, spędzisz fajnie czas”. Łatwo wyobrazić sobie Clinta w takich scenach. Był moją inspiracją.
Stuart wyznał, że “wychował się” na filmach z udziałem Eastwooda i jest jego wielkim fanem. Dodał, że nawet filmy akcji z udziałem gwiazdora zawsze były pewnego rodzaju studium osobowości głównego bohatera i w tym kierunku chciał on napisać scenariusz “Szklanej pułapki”.
Eastwood nie wystąpił w “Szklanej pułapce”, ale jego kariera wcale na tym nie ucierpiała. Pod koniec lat 80., kiedy ukazał się film, zagrał m.in. w kryminale “Pula śmierci”, w reżyserowanym przez siebie “Żółtodziobie” czy komediodramacie “Różowy cadillac”.