Czas oczekiwania już prawie dobiegł końca. Netflix ujawnił, kiedy „Stranger Things” nareszcie powróci z nowymi odcinkami. 4. sezon niebywale popularnego serialu giganta VOD ukaże się na ekranach już za niewiele ponad trzy miesiące. To nie koniec niespodzianek.
Stranger Things Sezon 4 Data premiery
Serial „Stranger Things” nie powrócił z nowym sezonem już blisko trzy lata. Taka decyzja może wydać się zaskoczeniem, bo trzy poprzednie serie zyskały olbrzymią popularność wśród widzów i krytyków. Dzisiaj podano nareszcie datę premiery 4. sezonu – a właściwie ich dwóch części.
Netflix dzieli sezony na pół w przypadku wielu swoich seriali (przykłady: „Unbreakable Kimmy Schmidt”, „Grace i Frankie”). W przypadku „Stranger Things” pierwsze epizody 4. sezonu zadebiutują w ofercie serwisu streamingowego 27 maja, a te ostatnie – 1 lipca.
Sezon 4. będzie najdłuższym w historii serialu – liczy sobie dziewięć odcinków. Istotnym wątkiem wciąż będzie złowroga Druga Strona, ale widzowie poznają też bardziej przyziemne kłopoty bohaterów – którzy są już w wieku licealnym. Robert Englund (słynny filmowy Freddy Krueger) pojawi się w nowych odcinkach jako Victor Creel – obłąkany mężczyzna więziony w szpitalu psychiatrycznym za niedoszłe, brutalne zabójstwa.
Stranger Things Sezon 4 i co potem?
Mamy też złe wieści. Netflix zapowiedział, że późniejszy, 5. sezon „Stranger Things” będzie tym ostatnim. Twórcy chcą zakończyć serial na wysokim poziomie i obiecują wiele niespodzianek.
Start 4. sezonu „Stranger Things” wyreżyserowali twórcy formatu – bracia Duffer. Parę odcinków nakręcił też Shawn Levy – najbardziej znany za sprawą niedawnej komedii science-fiction „Free Guy”. W serialu powracają między innymi Millie Bobby Brown, Finn Wolfhard, Winona Ryder i David Harbour.
Dufferowie obiecują, że nawet jeśli „Stranger Things” zbliża się powoli ku końcowi, to nie musi oznaczać definitywnego zamknięcia historii bohaterów. Ma powstać spin-off serialu, w którym pojawią się „nowe przygody i tajemnice”.