Po występie w artystycznym filmie grozy “Coś za mną chodzi” Maika Monroe zyskała olbrzymią sławę w Hollywood. Szybko stała się ikoną horroru za sprawą takich produkcji, jak “Gość”, “Złoczyńcy” czy “Greta” Neila Jordana. Teraz aktorka powraca w kolejnym filmie gatunkowym.
Watcher Maika Monroe w horrorze o upiornym “Obserwatorze”
Mowa o dreszczowcu “Watcher”, który wyprodukowali Roy Lee (“The Ring”) i Steven Schneider (“Naznaczony”, “Paranormal Activity”). Maika Monroe wystąpiła w filmie jako Julia, młoda Amerykanka, która przeprowadza się do Bukaresztu wspólnie z ukochanym Francisem (Karl Glusman, “Zwierzęta nocy”). Dziewczyna nie potrafi porozumiewać się po rumuńsku i spędza dni samotnie, podczas gdy chłopak ciężko pracuje na ich utrzymanie. W mieście grasuje seryjny morderca, a Julia zaczyna wierzyć, że jest przez kogoś śledzona i obserwowana. Jej uwagę zwraca pewien tajemniczy sąsiad.
Poza Monroe w filmie występują Burn Gorman (“Mroczny Rycerz powstaje”), Madalina Anea, Daniel Nuta, Cristina Deleanu i Tudor Petrut. Zdjęcia do dreszczowca powstawały w Rumunii, a za reżyserię odpowiada Chloe Okuno. Kobieta wsławiła się za sprawą ubiegłorocznej antologii grozy, “V/H/S/94”. Częścią projektu był segment “Storm Drain” jej autorstwa, o dziennikarce, która odkrywa mroczny sekret lokalnych kanałów burzowych.
“Watcher” miał swoją światową premierę 21 stycznia podczas amerykańskiego Sundance Film Festival. Obraz został pozytywnie oceniony przez obecnych na pokazie dziennikarzy – obecnie utrzymuje wynik 84 proc. pozytywnych recenzji w serwisie Rotten Tomatoes.
Po emisji na Sundance FF rozpoczęła się “wojna” o prawa dystrybutorskie do tytułu. W Ameryce Północnej wygrały ją studia IFC Midnight oraz Shudder. Na razie wiadomo jedynie, że “Watcher” ukaże się w Stanach Zjednoczonych jednocześnie w kinach i na VOD jeszcze w tym roku. Konkretna data premiery nie jest obecnie znana.