Omikron, nowy wariant koronawirusa, zaczyna mocno wpływać na funkcjonowanie kin dookoła świata. W Stanach Zjednoczonych podjęto decyzję o przesunięciu premiery widowiska Marvela – „Morbiusa”. Obraz nie ukaże się na ekranach kin pod koniec tego miesiąca.
Morbius Premiera filmu znów przesunięta
Sony Pictures poinformowało, że „Morbius” nie ukaże się w USA 28 stycznia tego roku – jak planowano – a 1 kwietnia. Wielu fanów komiksowych adaptacji uznało te doniesienia za kiepski żart. To już szósty raz, kiedy „Morbius” nie trafia do kin w wyznaczonym terminie. Początkowo produkcja marvelowska miała ukazać się na dużych ekranach w pierwszej połowie lipca 2020 roku. W obliczu pandemii okazało się to jednak niemożliwe.
Automatycznie zmienia się też data polskiej premiery (była taka sama, jak amerykańska; na razie nie ustalono nowej). Rolę główną w filmie zagrał Jared Leto. Tytułowy „Morbius” cierpi z powodu rzadko spotykanej choroby krwi i jest zdeterminowany, by pomóc innym, którzy borykają się z tym samym problemem. Jednocześnie doktor Michael Morbius odkrywa w sobie ciągoty do zła i zniszczenia. Odkrywa, że ma mroczną, wampirzą stronę i zyskuje nadludzkie zdolności.
W filmie występują również Matt Smith, Adria Arjona, Jared Harris, Al Madrigal, Tyrese Gibson oraz Michael Keaton.
„Morbius” nie będzie jedynym filmem, którego premierę przeniesiono o kilka miesięcy. Podobny los spotkał „Ambulans” Michaela Baya oraz „Grę fortuny” w reżyserii Guya Ritchie’ego.
